czwartek, 20 listopada 2014

5. Kiedyś wybuchne..

UWAGA : Zachodzą małe zmiany w pisaniu. Wiem, że obiecałam rozdziały częściej ale nie byłam w stanie. Teraz rozdziały będą dłuższe :) A więc.. Będzie tylko : Claudie POV's . Oczami Nialla będzie się pojawiało od czasu do czasu. Uwaga : nie pisze scen +18 tylko dlatego, że mam 15 lat :) Proszę o 2 rzeczy, jeśli przeczytałaś posta to :

  • skomentuj
  • oraz napisz co chciałabyś aby miedzy Claudie a Niallem się działo :)
P.S Dojdą także nowe postacie oraz w każdym tytule jest podpowiedź co będzie się działo w danym rozdziale :*

Miłego czytania :)

CLAUDIE POV'S :

- Nie możesz tu zostać - wyszeptałam. Widziałam, że go to zabolało. - Nie mogę Cię mieć na własność. Nie teraz. - zamknęłam oczy i powstrzymywałam płacz. Moja łza spadła rękę Nialla, którą trzymał na moim policzku. Odepchnęłam jego dłoń po czym wstałam i udałam się do mojego pokoju. Zanim weszłam do pustego pomieszczenia krzyknęłam do chłopaka :
- Idź już sobie.. - po tych słowach zniknęłam z jego oczu. Walnęłam się na jakże nudne łóżko. Po chwili usłyszałam gwałtowny trzask drzwi.
Wyszedł. 
Dla niego tak będzie najlepiej.
W głowie cały czas miałam ten sam pocałunek w deszczu. Odtwarzałam go z milion razy. Niebieskie oczy Nialla w deszczu, te miękkie ale zimne usta i jego ręce na mojej szyi. To było idealne - dla niego. Dla mnie ... To nic nie znaczyło.  Wzięłam laptopa i weszłam na Tumblr'a. Zobaczyłam, że przybyło mi subskrypcji.
15 nowych wiadomości, 50 powiadomien, 150 reblogów.
Otworzyłam skrzynkę, odpisałam na parę wiadomości. Weszłam w powiadomienia..
Nic ciekawego.. 
Napisałam nową notkę, bo co innego miałam zrobić. ?
Naiwna suka.. Tak to dobre określenie MNIE. Potrafię ranić innych i wychodzi mi to wspaniale. Straciłam 3 bliskie mi osoby... 
Zaraz, Zaraz.?
Dlaczego napisałam 3? Mama.. Potem Tata.. Nie.. ! 
Wróciłam do pisania. Usunęłam wszystko i napisałam jeszcze raz..
Zimna, naiwna suka bez serca.. Tak to właśnie ja. Tracąc 2 bliskie mi osoby straciłam kawałek siebie.. 
Enter. Poszło. Co teraz ? Co mi zostało ?
Zamknęłam laptopa. Kolana zgięłam i owinęłam ręce w okół nich. Z moich niebieskich oczu popłynęły łzy. Nie byłam w stanie siedzieć sama. Nie chciałam tego. Chwyciłam mojego Iphone i napisałam sms'a do Luka.
CLAUDIE : Hey, możesz teraz do mnie wpaść ?
Zablokowałam telefon i położyłam się na łóżku. Nie wiem jak długo patrzałam na sufit, zanim dostałam wiadomość zwrotną.
LUKE : Stało się coś ? 
CLAUDIE : Ug-h. Tak jakby.. Wszystko. :((
LUKE : Daj mi 10 minut. 
Rzeczywiście. za 10 minut do moich drzwi zapukał Luke
- Otwarte - wrzasnęłam z salonu. Luke otworzył drzwi i wszedł. Zdjął buty i swoją bluzę.
- He-ej... ? - powiedział niepewnie podchodząc i siadając obok mnie na kanapie. Nie chcę wiedzieć jak wyglądałam.
- Cześć Luki - Luki.. tak to dobre określenie dla niego. Był słodki i był na razie najbliższą mi sobą nie licząc Emily.
- Powiesz co się stało, że musiałem przyjść ?
- Nie widzisz? Jestem sama jak palec. Straciłam wszystko rozumiesz? Moja ciotka zabrała moją siostrę do siebie, mama nie żyje i tata też. A Nia... - w tym momencie ugryzłam się w język. Widziałam minę Luka, która mówiła wszystko.
- Co Nia.. ?
- Dobrze wiesz o kim mówię. - nie chciałam mu tłumaczyć o co chodzi z Niallem, ale jego wzrok nie dawał mi spokoju. - Rozumiesz ? Jestem suką. Całowałam go dzisiaj kilka razy, a kiedy chciał mi pomóc ja bezczelnie wyrzuciłam go z domu. On już mnie nienawidzi ? A ja nie na widzę siebie. ! - wywrzeszczałam mu w twarz.
- Dlaczego to zrobiłaś ? On chciał Ci pomóc. Był dla Ciebie dobry, w stosunku do innych.. Nie oceniał Cię po zachowaniu tylko po tym co masz w środku. Claudie, ty jesteś dobrą osobą, i Ty o Tym wiesz. - powiedział. - Jadłaś coś ? - spytał i otworzył oczy szerzej.
- Tak.
Nie. !
- To dobrze. Muszę lecieć mama ciągle dzwoni, pisz jak będziesz czegoś potrzebować.
- Luki... - krzyknęłam zanim chłopak zdążył wyjść.
- Ta-Tak ?
- Dziękuję. - starałam się uśmiechnąć ale pewnie mi to nie wyszło. Luke odwzajemnił mój uśmiech i po chwili zniknął z mojego domu. Mojego ? Ta. Jestem tu teraz sama jak palec.
Mój brzuch zaburczał i w jednej chwili poczułam ucisk w żołądku. Odrzuciłam stertę chusteczek oraz koc i pobiegłam do łazienki. Szybko wyjęłam wagę z szafki i postawiłam ją na ziemi. Zdjęłam moje stare Convers'y i stanęłam na wagę. Moja waga chwilę się chwiała, ale stanęło na czymś co zamroziło mi krew w żyłach. 45 kg. Moje oczy się rozszerzyły. Złapał się ręką za głowę. To nie dobrze, 45 kilo przy moich 172 cm. Zeskoczyłam z wagi i ruszyłam do kuchni. Wyjęłam coś co przypominało kurczaka. Tata kupił to wczoraj, żebym miała co zjeść na obiad jak on będzie w pracy. Ale on nie był w pracy.. Był razem z mamą. Uśmiechnęłam się i spojrzałam w górę. Po chwili mój kurczako-podobne-coś było gotowe. Zjadłam i nie zauważyłam kiedy zasnęłam.

                                                   ----------------------------------

Weszłam do szkoły. Dla bezpieczeństwa sprawdziłam telefon, czy nie dostałam jakiejś wiadomości od Nialla.
Nie, i dobrze. 
Podeszłam do mojej szafki, otwierając ją zobaczyłam białą kartkę, złożoną na pół ktora leżała miedzy moimi białymi conversami. Podniosłam ją i otworzyłam.
" Claudie, muszę z Tobą porozmawiać, spotkajmy się po lekcjach przy dużym dębie.. Wiesz gdzie. :) "
Co to do cholery ma być ?
Złożyłam kartkę z powrotem i włożyłam do szafki. Wyjęłam książkę z Angielskiego i ruszyłam do sali. Nie byłabym sobą gdybym do kogoś nie dobiła. Wysoki brunet odwrócił się do mnie. Był o 10 cm wyższy ode mnie. Miał założoną koszulę w kratę i bandamkę na głowie.
- Uważaj jak chodzisz. - powiedział. Nie był zły, wręcz przeciwnie uśmiechnął się do mnie. To było miłe widząc, że ktoś się do mnie uśmiecha.
- Prze- Przepraszam. Ugh. Naprawdę. - wybełkotałam co pewnie było beznadziejne. Kiedy chłopak się odsunął zobaczyłam kolejnego. Wysoki blondyn, miał ubrane czarne rurki i te same conversy jak ja, oraz zieloną koszulkę. Ug-gh.. To był Niall. Spojrzałam na niego. Chłopak się uśmiechnął. Czas tak jakby sie na chwilę zatrzymał. Nie chciałam pokazać tego, że tęskniłam za tym jego uśmiechem i cholernie niebieskimi włosami. Zadzwonił dzwonek. Ja nic nie powiedziałam tylko spojrzałam ostatni raz w jego oczy i zniknęłam w klasie.
- UFF.. - westchnęłam siadając w ławce. Rękami przykryłam moją beznadziejną twarz. Nagle zobaczyłam Emily, która siedziała obok mnie i widziałam, że o wszystkim wie..
- He-ej. Co tam ? - spytałam Emily. Chciałam aby zabrzmiało to jak najbardziej normalnie.
- Claudie. Nie powinnaś się tak męczyć. Widzę, że cholernie Ci na nim zależy. - po tych słowach Niall i jego kolega brunet weslszli do klasy i usiedli obok mnie i Emily. - porozmawiaj z nim. A tak w ogóle. Strasznie schudłaś.
Te słowa uderzyły we mnie i zrobiło mi się nie dobrze. Spojrzałam na chłopaka przyłapując go na tym samym. Lekko się uśmiechęłam. Po czym otworzyłam książkę z angielskiego. To była ostatnia klasa liceum. Po tym miałam iść do collegu. Ale bez rodziny nie dam sobie rady..
- Eh-em Emily. - spytałam podnosząc głowę z nad książki. Widziałam, że Niall spojrzał na mnie. Ale nie dałam tego po sobie poznać. - Chciałabyś dzisiaj przyjśc do mnie na weekend ? Jutro sobota, może chciałabym zostać u mnie do niedzieli ? Ciotka wysłała mi hajs i to dość sporo więc może pójdziemy też na zakupy i zamówimy pizze. ?
- Tak jasne, przyjdę dzisiaj o 18. ok ?
- Okej - powiedziałam. Na lekcji nie umiałam się skupić. Wiedziałam, że za niedługo kończę i mam się spotkać z tajemniczym chłopakiem.
Nareszcie. !
Po lekcjach wyszłam ze szkoły. Poszłam parę kroków w przód i zauważyłam wysokiego chłopaka w kapturze stojącego przy dębie.
- Cześć. - odpowiedziałam wrednym tonem. Chłopak się odwrócił, nagle spojrzałam do góry, zobaczyłam Nialla.
Chłopak uśmiechną się i powiedział
- Czekałem na Ciebie... - nie dałam mu dokończyć. Ponieważ pocałowałam go w jego zimne usta. Chłopak przyciągnął mnie do siebie i położył ręce na mojej talii. Skrzyżowałam moje ręce na jego szyi. Oderwałam się po kilku sekundach, chociaż jestem pewna, że trwało to kilka minut. Spojrzałam w jego oczy a on bez zawahania pocałował mnie w nos. Lekko się zaśmiałam.
- Brakowało mi Cię.. - powiedziałam do jego ucha..
- Też za Tobą tęskniłem. Nawet nie wiesz jak mi cholernie było ciężko. - zaraz.. mu ? dlaczego ? przecież on nic nie zrobił. A tak to ja. Zapomniałam. - Claudie. ?
- Yh-hm ?
- Proszę Cię, pozwól się kochać. Ale kochać tak naprawdę. Od chwili kiedy Cię zobaczyłem nie myślałem, że będę w stanie pokochać kogoś tak mocno..
- Niall.. Ja nie potrafię kochać. - wymruczałam mu do ucha. Dalej staliśmy blisko siebie, tak że dotykałam jego klatki piersiowej a jego ręce leżały na mojej talii. Niall odsunął się i powiedział
- Umiesz, tylko się boisz..
Po tych słowach zrobiło mi się ciepło w sercu. Poczułam, że ktoś chce się mną troszczyć. Ale nie sądziłam, że ktoś mógłby mnie pokochać.

                                              ----------------------------------------------

 JEŚLI SZANUJESZ TO CO PISZE
TO ZOSTAW KOMENTARZ <3

Mam prośbę szukam kilku osób, które zmienią mi wygląd bloga i utworzą zwiastun. Jeśli ktoś jest chętny dodawać na fb : Claudie Grzegorczyk i pisać :*