środa, 18 czerwca 2014

Rozdział 1 - Początek

Kim właściwie jestem? Nie wiem. Raz sobą a raz kimś kogo zupełnie nie poznaję. Nigdy nie bałam się siebie, gdy zmieniałam się "w tą inną". Ale teraz boję. To trochę dziwne, bo nikt mi nie chce pomóc. Każdy mnie krytykuje i mówi, że mam się zmienić. Ale jak? Myślisz, że tak łatwo jest samemu się zmienić? No to źle myślisz. Życie nie jest takie kolorowe na jakie się wydaje. Kiedy powstajesz i wiesz, że będzie dobrze, "ono" musi Ci coś spieprzyć.
Ja jestem zła. I dobrze o tym wiem. Przyzwyczaiło mnie do tego życie. Nigdy nie byłam kochana, i nigdy nie będę. Bo kto może pokochać takiego kogoś jak ja? No kto? Zabawne..
Chodzę do szkoły. Wchodząc tam codziennie rano chce mi się rzygać. Widzę te uśmiechnięte ryje od innych. Wydają się tacy szczęśliwi. Nie mam dużo znajomych. Mam tylko 1 przyjaciółkę Emily i przyjaciela Luka, który jest ze mną od czasów jak byliśmy mali, Tylko oni znają mnie taką jaką jestem. Nikt nie widzi tego co mam w środku, tylko to co jest na zewnątrz. Nie, nie jestem ładna. Zawsze słyszałam od rodziców ; " O jaka Ty jesteś śliczna Klaudia :) " Ale to było jak miałam 5-6 lat. Potem moja mama zmarła. Ojciec się załamał i zaczął pić. Nigdy więcej już tego nie usłyszałam. Mama była wspaniała. Szkoda, że już jej nie ma. Kochała mnie jak nikt inny.
A skoro mowa o kochaniu, to nie potrafię kochać. Jestem twarda jak skała. Nic mnie nie rusza. Ale to chyba dobrze. Przynajmniej nie beczę na każdym filmie romantycznym jak Emily. Oglądając z nią takie filmy to ja się śmieję a ona beczy jak głupia. Może dlatego, że ona to już przeszła. Ma chłopaka i wie jak to jest. Ja też miałam, ale on myślał tylko o jednym. Nigdy tak naprawdę mnie nie kochał. Takie życie.. Ale muszę tu jeszcze siedzieć. Dla kogo ? Dla mojej siostry, która ma oparcie tylko we mnie. Bo w kim innym ? Mojego ojca ciągle nie ma w domu, a ona ma dopiero 13 lat. Jest w takim wieku, że musi się komuś wyżalić, albo tak jak ja na niego wydrzeć. Jesteśmy podobne z wyglądu, ale w środku ona jest przeciwieństwem mnie. Wychodząc rano z domu wiem, że muszę szybko wrócić żeby zaopiekować się siostrą. Ale często to nie idzie po mojej myśli. Po szkole często późno wracam. Czemu ? Jestem słaba psychicznie. Ludzie, którzy w szkole mnie hejtują doprowadzają do tego, że palę. Do niedawna palenie mi nie pomagało, dlatego zaprzyjaźniłam się z "żyletką". Uznałam, że jest fajna i umie odebrać ból. Dlatego nie chodzę w bluzkach z krótkim rękawkiem. To też doprowadza do tego, że jest blada jak ściana. Nie jeżdżę z Emily na basen, nad morze ani nigdzie ! Tylko do kina. No bo tam jest ciemno.
Tak jak wcześniej mówiłam nie wiem kim jestem. Dlatego też ciężko jest mi zdobyć czyjeś zaufanie..

PONIEDZIAŁEK 

- Błagam nie.- wybełkotałam wstając z łóżka. Był poniedziałek, czyli nowy dzień w szkole. Wygramoliłam się i skierowałam ku łazience. Widząc swoje odbicie w lustrze szybko wskoczyłam pod prysznic. Włączyłam wodę i poczułam jak ciepła woda oblewa moje ciało. Czułam się wspaniale. Ale po chwili poczułam ból. Spojrzałam na moją rękę i zobaczyłam czerwone kreski. Były świeże, więc miały prawo piec. Postanowiłam, że szybko się umyję i już stąd wyjdę. Po chwili znalazłam się już na zimnych kafelkach w łazience. Wzięłam mój śnieżnobiały ręcznik, lecz po chwili odłożyłam go i wzięłam ten krwistoczerwony. Można było się domyślić dlaczego tak zrobiłam. Wytarłam swoje nagie ciało i zaczęłam się ubierać. Po chwili chwyciłam za kosmetyczkę. Potuszowałam rzęsy, żebym nie wyglądała jak śmierć. Wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju po mój plecak, a właściwie to po torbę. Włożyłam do niej potrzebne książki i wyszłam. Schodząc na dół pomyślałam, że wszyscy jeszcze śpią. Lecz wchodząc do salonu zobaczyłam moją siostrę, która gwałtownie się obróciła. Gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się od ucha do ucha i przybiegła do mnie. Przytuliła się po czym dała mi ciepłego tosta.
- Masz to dla Ciebie, sama zrobiłam - powiedziała, dalej się uśmiechając.
- Emm. Dzięki, słuchaj ja już muszę iść ale obiecuję, że jak wrócę to pooglądamy ten serial o którym mi mówiłaś okej ? - starałam się uśmiechnąć ale chyba nie wyszło mi to za dobrze.
- Dobra - krzyknęła i pobiegła do swojego pokoju.
Nie wiem czy szła do szkoły czy nie. Mówiąc szczerze mało mnie to dzisiaj interesowało. Wyszłam i z domu i poczułam uderzenie ciepła. Spojrzałam na termometr przed domem. Pokazywał on aż 28 stopni. Westchnęłam i ruszyłam długą drogą wiodącą do tego czego nie lubię. Szłam i patrzałam w nogi. Co chwilę kopałam jakieś małe kamyczki, które znalazły się na mojej drodze. Po kilku minutach znalazłam się przed wejściem do szkoły. Zobaczyłam tych samych ludzi, którzy się ciągle szczerzyli. Ale po chwili mój wzrok wylądował na wysokim blondynie. Nigdy wcześniej go tu nie widziałam, mogę przysiąc bo codziennie się wszystkim przyglądam. Chłopak chyba mnie dostrzegł bo zaczął iść w moją stronę. Po chwili stanął przy mnie .
- Cześć, jestem Niall i jestem tu nowy. Możesz mi powiedzieć gdzie znajduję się klasa ... em.. 52? - spytał i szaleńczo słodko się uśmiechnął. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Lecz po chwili otrząsnęłam się i wróciłam do mojej kamiennej miny.
- Emm. Hej miło mi Klaudia jestem, jak Twój dzień ? - spytałam sarkastycznie, po czym się odwróciłam. Nagle poczułam ten sam ból co dzisiaj rano. Głośno krzyknęłam. Zobaczyłam, że cały hol się na mnie patrzy. Po chwili zobaczyłam chłopaka, który trzyma mnie za nadgarstek, na którym znajdowała się zawinięta bandama.
- Puść mnie albo pożałujesz. - syknęłam przez zaciśnięte zęby. W pewnym momencie z moich oczu popłynęły łzy. Chłopak chyba to dostrzegł bo pociągnął mnie do toalety. Gdy weszliśmy szybko wyrwałam rękę i zaczęłam płakać. Usiadłam na ziemi a po chwili Niall zrobił to samo. Wziął moją rękę w swoje ciepłe i duże dłonie. Po chwili poczułam, że chłopak zdjął moją bandamkę z ręki. Podniosłam głowę i zobaczyłam...



To mój pierwszy rozdział mam nadzieję, że się podobał. Jeśli chcesz być informowany o nowym rozdziale to obserwuj mnie na tt : @ClaudieOfficial
Jeśli przeczytałeś to skomentuj, chcę wiedzieć czy mam pisać dalej :) 
~ Klaudia.

7 komentarzy:

  1. Pisz kolejny szybko proszę jest wspaniały <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się zaczyna :) Chyba będę tu częściej wpadała :)
    Poinformujesz o nowym rozdziale?
    @Kusaklaudia

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow *.*
    Pisz nexta, bo jest MEEEEEEEEEEEEEEEGA ZAJEBISTY ! ♥

    http://sometimes-we-forget-who-we-are.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mogłaś urwać w takim momencie ? Nienawidzę cię! Daj znać kiedy wstawisz następną część =) !

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz dalej i to szybciutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie piszesz :D Zapowiada się genialne, a przerwałaś, w takim momencie, że po prostu ugh... Na pewno będę stałą czytelniczką tego bloga i z niecierpliwością czekam na następny rozdział :*
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
    http://youstolemyheart-opowiadanieo1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń